Do wrót wielebnego z rana w Horodle,
zapukał wędrowiec co czuł się podle.
Nazbyt uparcie
prosił o wsparcie.
A pleban: - Przyjdź wieczór. Teraz się modlę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
z portu, miasta i fabryki...
Limeryki kolekcjonuje i udostępnia: Lena Pelowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz